Furia (Pol) - Krew w Kolorze Bursztynu

?ycia w przesz?o?ci zastane
Karmi? si? chwil? zamkni?cia oczu
Z szelestem li?ci sny rysowane
Kt?re nigdy wy?nione nie b?d?.
Obietnica uniesionych powiek,
To czer? nieba burzy b?yskiem tkana.
Sp?jrz w d?! Ziemia pi?knem umar?ym,
Ogniem bez ?aru us?ana.
A krew w kolorze bursztynu...
A ogie? w kolorze bursztynu...
Tworzenie pi?knego zacz?tku genialnego upadku
Krwi? szyje ziemi?, cia?o ide? rozpruje,
Goi rany my?li, sta?a obietnic? najpi?kniejszej samotni.
A krew w kolorze bursztynu...
G?ste mg?? powietrze od krzyku, szeptu,
Oddechu g??bokiego, s??w pe?nych si?y,
Cho? z ust bez u?miechu zrodzone.
Rysuj? linie papilarne,
Kt?rych nie zmyj? trzy pory roku.
A mg?a w kolorze bursztynu...